Wywiad PlatonTV: Tkwi w nim wielki potencjał…

„Na fali” piątkowej premiery czwartego odcinka „Platon Cafe”, zapraszam na rozmowę z jednym z twórców PlatonTV.  Konkretnie z człowiekiem „od wszystkiego”, czyli Marcinem Ścisło z ośrodka z Kielc

Ja: Co jest takiego w telewizji, że postanowiłeś właśnie z nią związać swoją profesję?

Marcin: Zawsze interesowałem się grafiką i montażem, a jako mgr inż. Elektrotechniki w specjalizacji Informatyka Techniczna nie zawsze rozumiejący, o co chodzi w tych wszystkich kabelkach i językach programowania nie mogłem wybrać inaczej.

Tak poważnie wszystko zaczęło się 6 lat temu, gdy trafiłem do TVP Kielce jako administrator strony internetowej. Pomijając całą tą skomplikowaną historię która zaprowadziła mnie tu gdzie jestem powiem, że zdecydowanie udało się odkryć to, co naprawdę mnie pasjonuje. Uczestniczyłem w wielu produkcjach najczęściej, jako motion designer, czyli ten gość, który oszukuje widza efektami specjalnymi i animacją. Ten świat wciąga. Jeśli się go zasmakuje, ciężko później przestawić się na mniej stresujący zawód, jak makler giełdowy 🙂 W TV człowiek dowiaduje się, że w ciągu jednej minuty może zdarzyć się wszystko i że to naprawdę dużo czasu.

Ja: W ośrodku w Kielcach powstało kilka programów, m. in. „Kosmiczny duet”. Na planie tego odcinka nie było łatwo…

Marcin: Zdecydowanie nie było. Na samych zawodach nasi bohaterowie nie byli skorzy do rozmów, gdyż nasza duma i nadzieja, czyli politechniczny łazik nie chciał współpracować, a był niekwestionowanym pretendentem do pierwszego miejsca. Kolejne przygody spotkały nas w momencie nagrania sportowej pasji jednego z naszych bohaterów: jego większy łazik, czyli samochód terenowy zakopał się w miejscu, gdzie nie dociera zasięg 4sieci, a mapy googli wskazują czarną dziurę. Wyciągniecie samochodu metodą „ułam gałązkę, rzuć gałązkę” trwało 3 godziny (chyba dlatego że nasza Beatka była w obcasach). A wiem to wszystko, ponieważ po powrocie ze zdjęć moja dzielna drużyna opowiedziała mi o tych trudach. Ja akurat wtedy nie mogłem być na zdjęciach, bo… „grałem w plejstejszyn jedynkę” cytując Dawida Podsiadło z Roast-u Kuby Wojewódzkiego.

Ja: Jesteś operatorem, montujesz, tworzysz efekty specjalne – w zasadzie jesteś „samowystarczalny”? 🙂

Marcin: Tak jestem takim telewizyjnym prepersem…tylko prasować strasznie nie lubię 🙂 Myślę, że można robić wiele, wiedzieć jeszcze więcej, ale wszystko ma swoje granice. Są formy, które robię sam, ale to raczej w innych nie platonowych okolicznościach i jest to rzadkość. Znajomość różnych zagadnień pozwala zrozumieć resztę zespołu. Zgrana ekipa to cenny skarb. Nic nie zastąpi burzy mózgów, gdzie można wpaść na genialne pomysły, a później je dopieścić i faktycznie wykonać. Dzieło wykonywanie jednostkowo nie wyglądałoby tak efektownie.

Ja: Na koniec pytanie, które powinno paść na samym początku – dlaczego PlatonTV?

PlatonTV wydaje się bardzo ciekawym i innowacyjnym projektem. Tkwi w nim wielki potencjał, który miejmy nadzieje dzięki takim „człowiekom” jak Ty Agnieszko, czy Ewa Menzfeld zostanie wydobyty. Myślę, że powinniśmy się cieszyć, uczestnicząc w taki wyzwaniu.

Dossier:

Marcin Ścisło: absolwent Politechniki Świętokrzyskiej. Motion Designer, montażysta, operator, realizator.  Od 6 lat w branży. Twórca opraw graficznych do programów w TVP. Współpracownik TVP Kielce. Pracownik Politechniki Świętokrzyskiej i współwłaściciel w firmie Tresmedia zajmującej się realizacją, transmisjami on-line i produkcją. Lubiący sporty niekonwencjonalne wiecznie uśmiechnięty optymista.