I dla twórców PlatonTV nadszedł tytułowy „przełomowy moment” – rozpoczęli oni wspólną „przygodę”, przynoszącą nam – widzom – kolejne materiały, dzięki którym możemy odkrywać fascynujący świat polskiej nauki.
Nad pojawiającymi się cyklicznie na platformie PlatonTV materiałami czuwa koordynator produkcji, nazywana przeze mnie “dobrym duchem” całego przedsięwzięcia – Ewa Menzfeld. Postanowiłam porozmawiać z nią o programach, współpracy i o PlatonTV, czyli o tym, jak robią to naukowcy… 🙂
Ja: Droga Ewo, spotykamy się w przeddzień startu nowych cykli programowych PlatonTV. Czy po wielu latach pracy w telewizji odczuwasz jeszcze tremę, czy jest to raczej niecierpliwe oczekiwanie?
Ewa: Nie jestem tak zblazowana, by już nie czuć tremy. Widać udało mi się odejść z TVP w odpowiednim momencie. Moja praca w telewizji nie była niestety aż tak dramatyczna i z tremą kojarzą mi się tylko programy na żywo. I były to godziny prawdziwej grozy. W PlatonTV nie robimy jeszcze takich programów, poza tym zawsze kierujemy się rozwagą i umiarem. Trema jest więc umiarkowana, a niecierpliwie czekam przede wszystkim na “ciąg dalszy”.
Ja: Przy produkcji cykli pracowałaś z ludźmi z różnych stron kraju, o różnym doświadczeniu i umiejętnościach – jak układała się ta współpraca?
Ewa: Musisz ich o to zapytać, na pewno mieliby sporo do opowiedzenia. No cóż, na szczęście nie jestem ideałem i bywało interesująco. Nie wierzę w “miłe dobrego początki”. Wierzę w pot i łzy! Najważniejsze, że nadal rozmawiamy.
Ja: Na cykle składają się krótkie, proste formy, ale także dłuższe, ocierające się o reportaż. Ich twórcy muszą wykazać się sporymi umiejętnościami…
Ewa: Cały czas się uczymy. Ja w roli “dobrego ducha” występuję po raz pierwszy, wielu z autorów pierwszy raz realizuje formę dłuższą i trudniejszą, niż newsy. Dotychczas PlatonTV „stał” na wiadomościach ze świata nauki, z naciskiem na świat akademicki. Od teraz ma się zmieniać. Stopniowo, ale skutecznie. Chciałbym, aby za rok była to telewizja “żywa”, interesująca i prekursorska, innowacyjna zarówno merytorycznie jaki i technologicznie. Jako jednostka naukowa mamy takie możliwości. Chciałabym też, aby robił ją zgrany, profesjonalny zespół pomysłowych realizatorów. Takich, którzy lubią to, co robią, pomimo skomplikowanej tematyki, wyzwań technologicznych i trudnego charakteru ich koordynatora.
Ja: Miałaś okazję towarzyszyć niektórym produkcjom na miejscu, podczas ich tworzenia. Co najbardziej utkwiło Ci w pamięci?
Ewa: Wielkie, robiące wrażenie budynki Politechnik. Od supernowoczesnych do starych, monumentalnych gmachów. Po ich bogactwie widać w jakim kierunku zmierza współczesny świat. No i oczywiście ludzie. Mamy w naszym ogólnopolskim zespole mnóstwo interesujących postaci; od ludzi telewizji, przez pracowników naukowych, aż do muzyków kapeli goregrindowych. Myślę, że będziesz miała o kim opowiadać w swoim blogu.
Ja: Na koniec chciałabym zapytać Cię o plany na najbliższe miesiące.
Ewa: Trzy razy w tygodniu publikujemy premiery, czyli razem kilkadziesiąt odcinków siedmiu cykli do końca roku. Na stałe zostaną te, które będą się najbardziej podobały naszym widzom. W czasie wakacji zaczniemy prace nad udoskonaleniem tych formatów i produkcją nowych. Między innymi programu publicystycznego “na żywo”. Nic tak nie uczy sztuki telewizyjnej, jak realizacja takich właśnie programów. Poza tym przyda nam się nieco dramatyzmu, emocji i tremy. Oczywiście nikomu nie stanie się krzywda. Od czasu, gdy nazwałaś mnie “dobrym duchem” czuję się jeszcze bardziej do tego zobowiązana. A potem, po tych najbliższych miesiącach, o które pytasz, to naprawdę zacznie się dziać ! I wtedy wszystko ci opowiem, droga Agnieszko.
Ja: Dziękuję i trzymam kciuki!
Dossier:
Ewa Menzfeld absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Teatralnej i Telewizyjnej w Łodzi. Producent, redaktor i realizator programów telewizyjnych. Były pracownik etatowy TVP. Obecnie pracownik Poznańskiego Centrum Superkomputerowo-Sieciowego Polskiej Akademii Nauk, gdzie kieruje produkcją cykli programowych PlatonTV.